Chyba jeszcze żadna praca nie sprawiła mi tyle radości :D Koraliki same wskakiwały na igłę a sekwencja wbiła się w banię od razu tak, że drugiego kolczyka szyłam niemal bez ściągi! Zresztą tego drugiego szyłam z dyndającym na uchu pierwszym kolczykiem a gdy ostatni koralik znalazł się na swoim miejscu do pierwszego dołączył drugi i... ruszyłam w miasto. Normalnie się w nich zakochałam <3 Mam nadzieję, że jeszcze komuś się spodobają :D Oto one!
Od razu dodam, że aż tak zdolna nie jestem żeby taki fajny wzór wymyślić. Wzór zaczerpnięty z TEJ STRONY.
A że jestem niesamowicie dumna z tych kolców to od razu zgłaszam je do wyzwań Kreatywnego Kufra.
bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńLalki waldorfskie z Dębnicy Kaszubskiej pozdrawiają :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.handmadebyannapietrzak.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/HandMadeByAnnaPietrzak?ref=tn_tnmn